Cześć, kochane :))))
Nawet nie wiecie, jak stęskniłam się za Wami. Nie dawałam znaku życia, ale zwyczajnie potrzebowałam czasu. Aby odpocząć i wszystko przemyśleć. Można powiedzieć, że jestem w pełni sił i za już naprawdę parę tygodni dokończę tą historię.
Najpierw wróćmy to urodzin bloga. Tak, to właśnie dzisiaj mija rok, odkąd rozpoczęłam to opowiadanie. Po mimo tylu przerw, powiem Wam, że jestem z tego dumna. Dziękuję wszystkim czytelnikom, którzy przez ten rok dołączali po kolei do grona czytelników, którzy śledzili dalsze losy bohaterów, wspierali mnie, komentowali, byli ze mną. Jesteście wielcy! :*
Chciałam coś przygotować na tą okazję, ale zwyczajnie brakło czasu i pomysłu, a wstawianie czegoś byle by było nie ma żadnego sensu.
Co do opowiadania. Postanowiłam. Nie będzie od razu epilogu, a parę rozdziałów uzupełniających. Będą się trochę różnić od obecnych. Wiele pewnie z was zauważyło, że uwielbiam pisać opisy, szczególnie uczuć. Potrafiłam cały rozdział nimi wypełnić, a gdzie miejsce na dialogi, a co dopiero fabułę? :O
Kiedy pojawi się pierwszy? Na 100% na koniec kwietnia. Będę po testach, będę mogła odetchnąć. I przyznam szczerze, że to jest przedostatni blog prowadzony na podstawie mangi&anime. Powiedziałam sobie dosyć. Powiem szczerze, to OGRANICZA. Autor musi się starać odwzorować pierwowzór, choć nie zawsze to wychodzi. Trzeba pilnować, aby coś stworzone w opowiadaniu łączyło się w realiach świata przedstawionego w anime/mandze. Dlatego już nie chcę tak pisać. Aczkolwiek nie rezygnuję. Już dawno miałam w planach pewną historię. Zabierałam się za nią już 2 razy, za każdym razem zostawała porzucona.
Może jeśli ktoś będzie zainteresowany, to podam więcej informacji. Podjęłam to ostatecznie, gdy przeczytałam post Yashy. Czuję tak samo jak ona i myślę, że to dobre rozwiązanie.
Co do drugiego opowiadania. Rozpoczęłam go i zakończę. Będę pisać go normalnie, bo akurat tam mam fabułę przemyślaną do końca.
Kto jest wytrwały i czeka na kontynuację, niech uzbroi się jeszcze trochę w cierpliwość.
A wam wszystkim :
Arigatou!
Najlespzego kochana dużo weny!
OdpowiedzUsuńTak się cieszę że wróciłaś. T^T
Też się bardzo cieszę, i mam nadzieję że to nie żart na prima aprilis xD
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię za to, że chcesz dokończyć do opowiadanie, ja nawaliłam i nie dałam rady :C Ale wierzę, że tobie się uda! Z niecierpliwością będę czekać na rozdziały tutaj, na innych blogach no i na nowe opowiadania (tak, chcę wiedzieć więcej! xD)
Buziam :***