Gomen ...

Wiem, że to tak nieładnie i niekulturalnie z mojej strony, że nie dawałam znaku życia od ponad miesiąca. Przez ten czas przyznam szczerze nie napisałam nic. Nie chodzi tutaj o moje lenistwo czy brak czasu, po prostu straciłam chęć do pisania, a przynajmniej  do tego pierwszego opowiadania - Opętane Sercem.  Ta niechęć pojawiła się u mnie już ze trzy miesiące temu, ale jakoś myślałam, że mi przejdzie. Niestety  po mimo wielu prób, wielkiego sentymentu do bloga, nie potrafię pociągnąć do końca. Może inaczej, zamierzam go skończyć, ale następny rozdział, jaki dodam będzie kończący. Tak, zamierzam napisać epilog i zakończyć raz na dobre to opowiadanie. Nie należało do najlepszych, fabuła była bezsensowna, nieprzemyślana, często pisana na spontan. Chciałabym jeszcze jakoś to opowiadanie naprostować na właściwą drogę, ale nie umiem. Tak więc zakończę wszystko w epilogu, ale to nie będzie taki, że 10 zdań i koniec. Postaram się napisać taki długi, treściwy, zamykający wszystkie akcje, żeby powstał sensowny koniec. Na sentymentalnym kocham cię się nie skończy. Wydaje mi się to idealne rozwiązanie. I Wy, czytelnicy, którzy czekają na kolejny rozdział nie będziecie musieli długo oczekiwać na kolejny rozdział ani ja nie będę musiała się męczyć. 
Przepraszam, jeśli kogoś zawiodłam taką decyzją, ale ona jest już nieodwołalna.  Mam nadzieję, że mnie zrozumiecie, gdyż dla mnie samej jest to trudne. 
Przepraszam za tą nieobecność i ciszę z mojej strony. 
Przepraszam za moje częste przerwy. 
Przepraszam, że nie komentuje ostatnio Waszych wspaniałych opowiadań. 
Przepraszam ... to za mało!
Nie będę Was zanudzać. Wiedzcie tylko, że żyję, mam się dobrze, a opowiadanie zostanie zakończone. A przede wszystkim wiedzcie,  że mi strasznie wstyd za wszystko, po prostu wszystko. 
Epilog powinien pojawił się do połowy stycznia, ewentualnie na sam koniec miesiąca, ze względu na jego długość. 
Jednocześnie dziękuję wszystkim tym, co jeszcze gdzieś tam czekają na rozdział. 
Na koniec powiem jedno - PRZEPRASZAM  i NAJLEPSZEGO SYLWESTRA
Przesyłam pozdrowienia wszystkim :*
              ~~Wasza nieznośna Mini

6 komentarzy:

  1. Jak dla mnie to właściwa decyzja. Jeśli straciłaś już chęci na tego bloga, uważasz że jest on nieprzemyślany fabularnie - rozumiem. Ja tam uwielbiam twojego bloga i tak nie uważam, ale doskonale rozumiem co czujesz, bo czuje się identycznie jeśli chodzi o mojego pierwszego bloga. Sama chciałam usunąć z neta wszystkie rozdziały, bo wydają mi się one bez sensu, ale chyba jednak tego nie zrobię (ze wzgląd na czytelników) i pójdę w twoje ślady. To o wiele lepsze niż czekanie aż wena i chęci same nadejdą - dla czytelników i przede wszystkim dla ciebie, bo to strasznie frustrujące :(
    No i tobie również życzę udanego sylwestra kochana! :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie musisz więcej przepraszać. Jeśli taką podjęłaś decyzję to ją uszanuję. Chociaż nie ukrywam faktu, że mi przykro... ale mną się nie przejmuj.
    Ale mam małe pytanie, które mnie nurtuje, a mianowicie co z drugim blogiem. Mam nadzieje że nie usuniesz go, bo ja się w niego po prostu wkręciłam. Trzymam kciuki by twoja chęć do pisania wróciła, i aby wena także wróciła. Wszystkiego dobrego kochana, i wybuchowego sylwestra ^^. Pozdrawiam, i ślę sto całusów :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ............................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................ Właśnie przeżyłam zgon emocjonalny................................................................................................
    Czuje się jakby ktoś wiercił mi dziurę w sercu.
    Chyba ... napisze coś więcej jak ogarnę sytuacje ;-; Gomen ....

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli uważasz to za właściwe... Może jeszcze kiedyś wena powróci, za co trzymam kciuki. Pomimo tego, że stosunkowo niedawno zaczęłam czytać tego bloga, przywiązałam się ;-; Bardzo lubię twoją osobę i szanuję.. No cóż, epilog... Zawsze coś ;3 Pozdrawiam - Aysune <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że jest ktoś, kto to rozumie! Jesteście kochane! :* Naprawdę, doceniam to! ;))
    Co do pytania o drugiego bloga- nie porzucam go. Po napisaniu epilogu tutaj, zabieram się za tamtego.

    OdpowiedzUsuń

Rinne Tworzy